czwartek, 26 grudnia 2013

Featuring Roku [Podsumowanie Roku #5]

Cóż, ten ranking jest kwintesencją słowa "hegemonia", a wystarczy przeczytać pół artykułu, aby się o tym przekonać. Ścisk zwyczajowy mamy na miejscach czołowych, jednak mniejsza liczba płyt producenckich niż w roku poprzednim wygenerowała mniejszą liczbę udanych gościnnych występów. Nie przedłużając jednak, zapraszam na najlepsze gościnne 16stki roku 2013 !



10. W.E.N.A. - Zapach Spalin feat. Ras (prod. Stona)
Wudoe mówił, że ze względu na wysoki poziom zwrotki Rasa musiał napisać nową, żeby nie odstawać. I mimo tych zmian Ras zostawił go daleko w tyle. Od kompana Menta otrzymujemy piękne Nihil Novi , gdyż z wersów bije ta sama co zwykle pewność siebie, oraz mistrzowskie gry słowne i nawiązania. Jak tu nie być zadowolonym, gdy sprawne flow napędza takie wersy jak "Nigdy nie miałem pole position, mam to co czego nikt inny nie ma/ Prowadzę furę, jak flow na bit i w wersach naklejkę na tylny zderzak" ?


9. DJ B & Szczur - Chore Miasto feat. Hades (prod. DJ B & Szczur)
Tutaj również otrzymaliśmy kawał dobrej roboty, w charakterystycznym dla rapera stylu. Hades jak zwykle celnie opisuje swoje społeczne obserwacje, ubierając to w wersy, które trafiają prosto w sedno. Niby nic, ale po ostatnich turbulencjach formy warszawiaka ten kawałek nastraja optymistycznie, zwłaszcza przed jego następnymi produkcjami. Dowód ? "Jesteś z nimi, albo masz alibi / Owacje zbierał Einstein tak samo jak Mussolini" . Oby była to zapowiedź czegoś mocnego.


8. Solar/Białas - Z Nieba Nie Spadło feat. Zeus (prod. BobAir)
Można się czepiać, że znów o zakrętach życiowych rapera nad Wisłą, ale patrząc na dorobek pana Z. wypada mu na to przyzwolić. A będąc obiektywnym i stroniąc od psychologicznego podłoża, którym wykręcają się słabi artyści (do jakich raper nie należy w żadnym wypadku) trzeba przyznać, że 16stka odpowiednio kopie. Na pełnym energii, choć oszczędnym bicie BobAira Kamil atakuje nas świetnymi wersami, które z miejsca wzbudzają szacunek, zarówno do osoby jak i artysty.


7. Tede - H.S.Z feat. Seta, Wdowa (prod. Sir Michu)
Beczelnie, twardo, ale ze smakiem i klasą. Pewność siebie bijąca z wokalu pokazuje, że mamy do czynienia z kimś więcej niż jedną z dziewczynek, która dostała się do rapowego mainstreamu bo rapuje. Bez zbędnego wybuchania emocjami, za to pełnymi jadu pojedynczymi wersami. Chciałoby się więcej, bo jednak "Listopad"  i ten featuring do długich nie należą.


6. DJ B & Szczur - Jak Sen feat. Małpa (prod. DJ B & Szczur)
Kolejna propozycja z "Zarazy", kolejny zimny i mocny numer. Plastyczne opisy choroby psychicznej świetnie przeplatają się z dziecięcymi wstawkami powodując ciarki na plecach i budując klimat grozy. Do tego mroczny wokal, który budzi najwięcej grozy w mrożącym refrenie. Ostatnio powstały klip świetnie dopełnia numer, jest czego posłuchać, jest  na co popatrzeć i jest co docenić.


5. Lilu - 33 Obroty feat. Zeus , DJ DBT (prod. Kazzam)
Najmłodsza, a co za tym idzie najmniej spodziewana pozycja w tym rankingu. Gdy usłyszałem go zaledwie wczoraj, nie mogłem się od tego numeru odkleić. Obok niesamowicie klimatycznego bitu i dobrze dobranych cutów dostaliśmy dwóch potężnych zawodników, co ciekawe nie ustępujących sobie ani na krok. Lilu może w przyszłym roku zostawić z rapu tylko drzazgi, jednak dzisiaj (znów) o Zeusie, choć epitety można odnieść do obojga. Z refleksją, melancholią, ale ze stylem nie pozwalającym wkroczyć na na jakieś okołopopowe klimaty, z daleka od banału. Czasem rap może wzruszać, tutaj jest tego blisko.


4. Szops - Koniec Naszego Świata feat. Bisz (prod.Szops)
Chyba najmocniejszy numer z "Goodlife" . Bisz utrzymuje wysoką formę ze swojego genialnego solo, a producent świetnie wyważa proporcje , które na albumie zostały tak mocno zaburzone. Ckliwych gitar nie za dużo, bydgoszczanin daleki od nadmiernego poetyzowania, choć rapuje niczym XIX - wieczny romantyk. Przyjemny offbeat, oraz całość, która swoim brakiem transparentności wywołuje żądaną emocję.


3. Hukos/Cira - Widzę , spływam feat. Zeus, Z.B.U.K.U. (prod. L PRO)
Ostatni i najmocniejszy dowód dominacji łodzianina w tym rankingu. Gdy tylko usłyszałem jego zwrotkę, wiedziałem, że musi w tym podsumowaniu się znaleźć. Obiektywniej - myślę, że mało który słuchacz nie dostąpił okazji sprawdzenia tej świetnej zwrotki. Tak jak u Solara i Białasa, mamy kilka gorzkich obserwacji o realiach polskiego hip-hopu , jednak jest w tym coś, co tamten numer przewyższa. Patrząc na ruchy rapera w tym roku, aż  żal ,że nie wydał żadnego materiału w przeciągu tych 12 miesięcy. "Scena nie dała mi kopa na rozpęd / Sprzedała kopa, parę bomb i wyczyściła portfel" .


2. Rasmentalism - Buty z Betonu feat. Eldo (prod. Ment XXL)
Kolejny "must be" w tym rankingu. Eldo jest jednym z tych raperów, którym słabo wychodzą rzeczy poza nagraniowo - koncertowe, jednak po takich zwrotkach wiemy, że to mu zupełnie niepotrzebne. Świetna, refleksyjna zwrotka, w której poetyckość świetnie balansuje miedzy byciem "czymś więcej" , a byciem doskonałym w odbiorze. Bardzo dobrze dopełnia jeden z poważniejszych numerów na "Za Młodych Na Heroda", a takie wersy jak: "Serce złudzeniami lubi karmić się do syta/ Suflet z pragnień na drugie, kompleksy ma do popicia/ Brak tlenu jakbym głowę podłożył pod wydech/Nie ma łatwo swego ja nie dostaniesz z drukarki 3D" zasługują na duże uznanie.


1. Polskie Karate - W 3 Dupy, feat Rado Radosny, Astek (prod. Metro)
Myślę , że każdy znający ten numer słuchacz domyślał się, że Astek zwycięży. Jeśli nie wiecie jak z melanżowego tematu wycisnąć 100 albo i 200 % kreatywności to zapraszam do 1/2 Sławów na korepetycje. Bezdyskusjny "must be" i już w momencie po zakończeniu odsłuchu murowany faworyt do zwycięstwa. Oddaję mu słowa, oddaję mu obraz i oddaję głos: "Wybacz mą charyzmę, wódka, szprycer / Nie wóda a bimber, gówno widzę / Masz wydziarane plecy ale bajer / "Kurwaa ale sie najebaeeem" " , " Rado dawaj, dojedziemy tego bananowca/ Zaraz skończysz z pizdą #Anna Grodzka" , "Na horyzoncie dres i agresja/ jebane mutanty - nerki na piersiach" . Mistrzostwo, mistrzostwo.




7 komentarzy:

  1. Eldo za 'oboma nogami' dyskwalifikacja, nawet jeśli to poprawne to brzmi beznadziejnie. No i bicie się kijami pamięci po plecach już zakrawa na grafomanię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ahaha już myślałam, że tylko ja zauważyłam. Jakie było moje rozczarowanie jak się okazało, że poprawna forma. A beka się zapowiadała, no cóż. Bicie kijami też piękne.. No ale kawałek bardzo na + w każdym razie.

      Usuń
    2. Komu jak komu, ale akurat Leszkowi ciężko jest zarzucić językowe potknięcia, bo jest jednym z tych niewielu. którzy na wersach przykładają do poprawnej polszczyzny ogromną wagę. Podobnie jak Łona. "Oboma nogami" brzmi dziwnie, bo uzus faworyzuje określenie "obiema", ale forma jak najbardziej poprawna. ;)

      Usuń
  2. Kije pamięci w granicach normy, ale tych nieszczęsnych "nóg" wybaczyć było trudno.

    OdpowiedzUsuń
  3. dodałbym tu jeszcze zwrotke Zeusa u Rudego "Liga Mistrzów" , przyspieszenia i idealne czucie bitu i gra słów na końcu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, dla mnie nr. 2 po Astku :)

      Usuń