Niezależnie od typu wyżej wspomnianych bitów artysta nie gubi się. Jego flow jest niesamowicie poskładane, bardzo stylowo dopasowuje się do tempa, Wuzet nie trzyma się kurczowo podkładu. Z jego głosu możemy wyczytać pewność i lata praktyki i pracy w obranej przez siebie stylistyce. Czasem wpada w pewną dziwną manierę głosową, która jednak nie przeszkadza w jakimś większym stopniu. Wuzecie, czynisz rozgardiasz w od dawna już poustalanych rankingach na płytę, czy debiut roku, oj tak. Miejmy tylko nadzieję, że Koka będzie promowało "Własne Zdanie" w większym stopniu, gdyż patrząc obiektywnie to nie ma na ten materiał ogromnego hype'u. Podejrzewam,że ma to coś wspólnego z bardzo mocnym początkiem grudnia, czyli płytami Wdowy,Jeżozwierza, Sokoła czy Rasmentalism.
Jednak jak to bywa z raperami działającymi na mocnych bitach, ze świetnym flow - kuleje warstwa tekstowa. Ogromnych baboli w Dioxowym stylu nie uświadczymy, jednak raperowi zdarza się często rapować na jedną końcówkę. Nie wiem ile w tym zamysłu ale niestety psuje to odbiór. Mimo, że Wuzet nie popada w moralizatorstwo i "rap o rapie" to jednak czasem mija się z treściami i nie potrafi przekazać myśli. Daleko mu w tym do Gonix, której wersy skutecznie odwiodły mnie od słuchania jej debiutu. Brakuje pewnej wyrazistości, która powinna przyjść z czasem. Nad resztę wybija się pozornie marihuanowy "SuperHigh" jednak "zjarany bardziej niż bluza Żuroma" raper rzuca tam linijki płyty (jak ta sprzed momentu) i ma doskonały braggowy przelot. Oprócz tego mamy świetne imprezowe "Wchodzę do Lokalu" czy gorzkie i świetnie nawinięte "Dupy i Hajs" z dobrą zwrotką Pezeta, który jest jedynym rapowym gościem oprócz rapera Breku, który dość solidnie wpasował się w całość płyty.
Na album roku trzeba poczekać sezon bądź dwa, jednak Wuzet przyniósł wraz ze swoim krążkiem ogromny powiew świeżości i innowacyjność. No i do tego duże zaskoczenie na koniec tego dosyć ciepłego Listopada. Życzę polskiej rapgrze aby każdy brytyjski krążek tak brzmiał, a każdy debiut był czymś tak nowym.
Ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz